Zajęcia zdalne gr. III
Temat dnia: Smog- co to za stwór.
Drodzy Rodzice!
Do zajęć przygotujcie proszę miskę z wodą, 2 butelki plastikowe. Jedną napełnijcie wodą, małe kartki, kredki, większy arkusz papieru, latarkę, napisy: smog, smok, zwykłą kartkę rysunkową, gazety, klej, węgiel rysunkowy lub czarną kredkę.
1.Powitanka
2. Poranna gimnastyka dla dziecka i R.
3. „Puste czy pełne?” – doświadczenie wykazujące istnienie powietrza.
(R. przygotowuje dwie plastikowe butelki – jedną pełną wody, drugą pustą).
Pyta dziecko, co jest w butelkach. (Dziecko zapewne odpowie, że w jednej jest woda, a druga jest pusta).
R. wyjaśnia, że druga butelka również jest pełna, i demonstruje kolejne doświadczenie: Zanurza drugą butelkę w misce z wodą i naciska jej ścianki. Wydobywają się bąbelki powietrza. Wtedy R. pyta, co było w środku.
4. „Komu jest potrzebne powietrze?” – mapa myśli.
Dziecko rysuje na niewielkich kartkach, komu potrzebne jest powietrze, a następnie układa, przykleja swoje prace na jeden, większy arkusz papieru. R. i dziecko wspólnie „odczytują” mapę myśli.
5. „Czy powietrze jest czyste?” – doświadczenie, obserwacja drobin kurzu w świetle latarki.
R. zapala małą latarkę. Dziecko obserwuje powietrze w snopie światła, próbuje dostrzec drobinki zanieczyszczeń. Następnie dziecko wymienia źródła zanieczyszczeń powietrza, a R. wypisuje je na dużym arkuszu papieru.
6. Piosenka „Powietrze jest wszędzie”
7. „Smog” – słuchanie opowiadania Agnieszki Frączek pod tym samym tytułem z książki Sprężynek na tropie tajemnic – ekologia.
„Smog” Agnieszka Frączek
Bardzo długo wyjeżdżaliśmy z miasta. „Brum, brum!”, dudniło nam w uszach. „Ti–tit, ti–tit!”, atakowało nas mimo szczelnie zamkniętych okien.
– Rany, jaki korek! – narzekał tata.
– Szybciej! – prosił Antek.
– Wolniej – prosiła mama.
– Nudzi mi się – jęczała Zosia.
– Pi… – popiskiwał pies.
– Daleko to jeszcze? – pytałem ja, Sprężynek.
Ale nasze słowa i tak zagłuszało nieznośne „Brum, brum, ti–tit!”.
Wreszcie – powolutku, koło za kołem – udało nam się wyjechać za miasto.
I od razu zrobiło się weselej. Tata przestał narzekać na korki, mama przestała prosić, żeby tata zwolnił (dziwne, bo jechaliśmy teraz dużo szybciej niż w mieście),
Antek przestał prosić, żeby tata przyspieszył, nawet Zosia przestała się nudzić.
Z pobocza machały do nas czerwone dęby, żółte brzozy i zielone choinki, pies pochrapywał cicho, a Zośka nuciła jakąś przedszkolną piosenkę. Nawet słońce świeciło jakby trochę jaśniej.
– Od razu widać, że smog został za nami – cieszyła się mama.
– To tam był jakiś smok? – z wrażenia mało nie wypadłem z koszyka.
– Trzygłowy? – zawtórowała mi Zosia.
– Spokojnie, nie smok, tylko smog, głuptasy – roześmiał się Antek.
– A co to za różnica? – zapytała Zosia.
– Ten wasz smok jest zielony, ma trzy głowy, pazury, ogon i K na końcu…
– Czyli na ogonie?
– Zośka! – zbył siostrę Antek. I tłumaczył dalej:
– Wasz smok pożarł barana nafaszerowanego siarką. Zgadza się?
– Tak… – odpowiedziała niepewnie Zosia, która chyba podobnie jak ja nie rozumiała, czemu ten zielony potwór ma być „nasz”.
– Smog, o którym mówiła mama, też ma w środku trochę siarki. Ale na tym koniec podobieństw. Bo mamie wcale nie chodziło o smoka, ale o smog, prawda, mamo?
– Prawda. – Czyli chmurę pełną dymów i spalin – wtrącił tata.
– A skąd się biorą takie smoki?
– Smogi! – poprawił Antek.
– Skąd? No z tej… Z tego…
– plątał się.
– Pamiętacie te wszystkie samochody stojące w korku? – przyszedł mu z pomocą tata.
– Potraficie sobie wyobrazić, ile one naprodukowały spalin.
– Mnóstwo. – Właśnie: mnóstwo.
A przecież powietrze jest zanieczyszczane nie tylko przez samochody, ale też przez fabryki, gospodarstwa domowe, przez… – przerwał nagle tata.
– Zobaczcie, jaki paskudny dym! Rzeczywiście, z komina małego, żółtego domku wydobywały się kłęby dymu – gęstego, brązowoczarnego i pachnącego chyba jeszcze gorzej niż smocza jama. Wdzierał się do samochodu, łaskotał nas w nosy i szczypał w oczy.
– A fe! – zawołała Zosia. – Fe! – powtórzył za siostrą Antek i zakrył sobie nos szalikiem.
– Psik! – kichnął pies.
– Co oni palą w tym piecu? Śmieci? – zastanawiała się mama. – Śmieci – potwierdził tata. – A paląc je, zatruwają powietrze, które i bez tego jest już bardzo zanieczyszczone – westchnął. – A smog się cieszy – podsumował Antek.
8. Pytania dotyczące czytanego tekstu.
Po przeczytaniu opowiadania, R. zadaje dziecku pytanie:
– Co to jest smog?. Dziecko tworzy swoją definicję.
R. pyta:
– Czym różnią się wyrazy: smog i smok? i wspólnie z dzieckiem dokonuje analizy głoskowej obu wyrazów.
R. pokazuje wyraz „smok” i „smog” – dziecko analizuje zapisy, porównuje je. Następnie R. pyta:
– Jakie są przyczyny smogu?
Wyjaśnia, że nie zawsze widać, że powietrze jest zanieczyszczone – przywołuje wcześniejszy eksperyment z latarką.
9. Film „Dymiące kominy”
10.Zabawa ruchowa do piosenki „Zielony Dinek”
Dziecko tańczy z R. w rytm piosenki. Na przerwę w muzyce R. wypowiada zdanie, a dziecko rozpoznaje czy to prawda, czy fałsz? I zabawa toczy się dalej.
– Czyste powietrze służy zdrowiu.
– Palenie w piecu węglem jest nieszkodliwe.
– Drzewa oczyszczają powietrze.
– Zdrowsze powietrze jest w dużych miastach.
– Smog, to wielka chmura brudnego powietrza…itp.
11. „Jak pozbyć się smogu?” – wypowiedzi dziecka.
R. pyta dziecka:
– Jak pozbyć się smogu?.
Dziecko podaje swoje pomysły, a R. uzupełnia je w razie potrzeby (jazda komunikacją miejską / rowerem zamiast samochodem, niepalenie śmieci w piecach, filtry na kominach fabryk, nowoczesne piece w domach, niepalenie papierosów, sadzenie drzew, krzewów). R. opowiada, że powietrze zanieczyszczają przede wszystkim fabryki, elektrownie, domy, bo wykorzystują węgiel, aby wytworzyć ciepło lub prąd. Pokazuje dzieciom kawałki węgla, pozwala, aby go dotknęły i zobaczyły, że brudzi ręce. R. wyjaśnia, że spalający się węgiel, tak samo brudzi powietrze.
12. „Zanieczyszczone powietrze”- film edukacyjny
13. „Miasto” – praca plastyczna. Dzieci wycinają z gazet prostokąty różnej wielkości i naklejają obok siebie pionowo, tworząc miasto. Następnie nad nimi węglem rysunkowym lub czarna kredką rysują spirale – dym
14. „Małe mądrale – SMOG”
15. Zagadki dla spostrzegawczych:
Życzę miłego dnia!
Wychowawczyni- Barbara Możdżeń